Witajcie !
Po pierwsze ogromnie się cieszę, że opublikowany
ostatnio post ze świątecznymi printami tak Wam się spodobał :)
Po drugie dziś chłopięcy pokój, który wywołał we mnie
efekt WOW!
Cudnie urządzone, niewielkie w sumie wnętrze ale to
co najbardziej mnie urzeka to wspaniale dobrane kolory
i ta... tapeta.
via pinterest.com
No i właśnie... tapeta cudna tylko...
od dłuższego czasu mam małą awersję do tapet.
Czemu?
Sprawa jest prosta. Sama mam w domu sporo tapet.
Była i tapeta w pokoju syna, którą z różnych względów
(czytaj : jakiegoś przebudzenia estetycznego) pragnęłam
jak najszybciej usunąć. I wtedy przekonałam się, że to nie taka
prosta sprawa. Musiałam wezwać Pana Mietka
żeby mnie poratował w potrzebie i zerwał to ustrojstwo.
Z malowaniem jest o wiele prościej.
Nie podoba się to biorę wałek i maluję. A tu jak się znudzi
lub odwidzi to trzeba bawić się w zrywanie, równanie, klejenie ponowne...
A może to tylko moje złudne wrażenie.
Chciałabym by było to dużo łatwiejsze bo na prawdę
dziś jest tyle pięknych wzorów do których wzdycham
i chciałabym mieć w swoim domu (jednak nie na wieczność ;) )
A może Wy macie jakieś całkiem pozytywne doświadczenia
w tym temacie?
Pozdrawiam
J.
Cudny!
OdpowiedzUsuńNie, podobne mam wspomnienia, nic fajnego, jak się odwidzi :P
Ach, gdyby tapeta była jak naklejka, którą łatwo odkleić... może kiedyś takie wymyślą :) Pozdrawiam
UsuńTwoje życzenie jest dla nas rozkazem. Wypróbuj naklejkę PIXERStick, która umozliwia wielokrotne naklejanie i odklejanie. Ostrzegamy, ten materiał użależnia :) http://pixers.pl/
UsuńZ konieczności w mojej sypialni jest tapeta ale w innych pokojach raczej nie pojawi się, wolę jednak malować ściany ;) Pokoik fajowy :)
OdpowiedzUsuńJa wybierałam bardzo świadomie ( fajna faktura, coś się dzieje na ścianie). No tylko świadomość utrudnionej wymiany przyszła duuużo później :)
UsuńBuziaki
Z tapetą, jeśli już, najlepiej ograniczyć się do jednej ściany. Zdzieranie jej po jakimś czasie nie będzie tak trudne jak w przypadku czterech ścian, no i szpachlowania mniej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i zapraszamy do nas!
Zdecydowanie się z Tobą zgodzę, choć nie ukrywam że widziałam kilka inspiracji z wytapetowanym np. przedpokojem w całości i robiło to wrażenie. Być może tylko na chwilkę ;)
UsuńJoasia ,no właśnie ja nie mam :))))....kupiłam Kubie do pokoju kleksy ,swego czasu hit i po dwóch latach miałam ich dosyć .....poza tym pokój zaczął obrastać w gadżety Kuby i te kleksy tym bardziej zaczęły mi przeszkadzać .....buziaki zostawiam
OdpowiedzUsuńAguś, czyli potwierdzacie moje obawy... Nie ma rady. Jak chce się mieć tapetę trzeba brać pod uwagę, że człowiek się trochę umorduje albo tak jak ja weźmie kogoś do odwalenia "brudnej" roboty. A to to już idzie śmigiem. jeden dzień i miałam pokój odtapetowany i pomalowany na nowo :) Buziaki
UsuńNiewielki, ale cudownie urządzony! Pozytywnych doświadczeń niestety brak ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńto prawda, likwidacja tapety to koszmar:)
OdpowiedzUsuńten pokoik jest śliczny, aczkolwiek nie poszalałabym z tą tapeta na wszystkich ścianach, oczopląsu można dostać:) ale na jednej, jak najbardziej!
Jest takie ryzyko :) Prawda jest jednak taka, że właśnie na tej aranżacji spodobało mi się to, że to wszystkie ściany zostały wytapetowane tym wzorem. W dodatku jest to wzór mocno uniwersalny więc może szkopuł tkwi w tym by wybrać właśnie coś uniwersalnego na ścianę. Pozdrawiam :)
UsuńTapeta jest piękna. Sama chciałam w sypialni , ale jednak wymalujemy tylko, bo tak jak piszesz, potem za dużo cyrków przy zmianie.. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękny ten pokój! a ścianę można pomalować we wzorki;) zdaje się, że Ola na blogu ozebrze.blogspot.com miała taki post :)
OdpowiedzUsuńFajny pokoik , niewiele większy od Juliankowego (mojego Synka). pomysł z półkami świetny , chyba wykorzystam.
OdpowiedzUsuńJa też, dzięki serdeczne!
Usuń