ciąg dalszy...
No więc dziś jak w tytule. Coś w sam raz na sobotni poranek. Jasno, skandynawsko (z jednym "francuskim" wyjątkiem) , z naturą w tle. To co bardzo lubię (choć sama u siebie muszę mieć troszkę "cieplej")
1 - fot. Petra Bindel
2- fot. Rachel Whiting
4- fot. Nina Holst , http://www.blog.stylizimo.com/
5- fot. Sandra Aslaksen
Wszystkiego najmilszego w tą zimową sobotę
dla wszystkich Was
J.
Białe drewniane podłogi - RANY! jak ja o takich marzę! :o)))))))
OdpowiedzUsuńAle te ogromne ilości poduch na sofach zawsze mnie zastanawiają - da się wśród takiego poduchowego stadka w ogóle siedzieć? ;o) Nie wiem nie wiem, nie wyobrażam sobie .. to tylko ozdoby do zdjęć chyba ... ale piękne, trzeba przyznać.
W każdej Twojej inspiracji znalazłabym coś dla siebie ... =o)
Pozdrawiam ciepło Joasiu i życzę udanego weekendu,
Linka
Lineczko, też myślę, że aż taka ilość poduch to chyba nie za wygodna choć sama przyznam, że mam ich coraz więcej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię słonecznie i cieplutko i przepraszam za zwłokę w komentarzu
Buziaki
J.
Ps. śliczne wyglądasz na tym nowym zdjęciu :)