Witajcie !
Dziś parę migawek z niedzielnego stołu...
Tak, tak, doskonale widzicie :)
I ja nie mogłam oprzeć się tej poduszce z Ikea.
Jest po prostu fantastyczna !!
Przy okazji dla zainteresowanych aparat, którym robię zdjęcia
to NICON COOLPIX P500.
Wiem, pamiętam też że mam parę zaległości jeśli chodzi o obiecane fotki.
Czeka parę znalezisk z targu staroci i odświeżony kąt do pracy...
Niestety akurat na weekend zrobiło się za oknem szaro i buro
i choć ujęcia powyżej na to nie wskazują światło przez resztę weekendu nie sprzyjało zdjęciom.
Ale co się odwlecze to nie uciecze :)
A przede mną kolejne malowanie...
Tym razem łazienka. Oczywiście na biało.
M. już się z tym pogodził (albo robi dobrą minę do złej gry ).
Słodkich snów kochani... i
do niedługo (jakby to napisała Dagi ;) )
J.
Stół zachęca do zatrzymania, zjedzenia czegoś dobrego i długich rozmów...:)Poduszka jest faktycznie super(muszę sobie taką sprawić);)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHmm, no ja nie mogłam się powstrzymać i kupiłam... dwie. Druga znalazła swoje miejsce w sypialni :)
Usuńpieknie u Ciebie :-))))))
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję Aniu:)
UsuńJ.
Bylo pieknie, a i zapenwe smacznie. A moze zdradzisz co zesz upichcila? :o)
OdpowiedzUsuńLineczko, to był prosty,polski obiad dla teściów. Zupa kalafiorowa i schab duszony z cebulką i pieczarkami :) jedynie deser był z innej bajki : domowe tiramisu.
UsuńBuziaki