Witajcie!
Czy Wy też mimo wielkiej miłości do swoich domów i do urządzania i dopieszczania
wnętrz macie w swoich mieszkaniach/domach takie miejsca,
których po prostu ... nie lubicie.
Mimo wielokrotnych rozmyślań, jakby podejść do tematu metamorfozy tego kąta/pomieszczenia , wielu chwil spędzonych na szukaniu inspiracji,
wielu prób zrobienia z tym czegoś ciekawego
macie chwilę zwątpienia, że to już tak zostanie na wieki...
No cóż. Ja mam takich miejsc sporo. Jest to z pewnością przedpokój i kąt z sofą, a i parę innych kątów pod ten temat podchodzi.
Z niemałym podziwem
oglądam wnętrza należące do koleżanek z blogowego świata, których domostwa wydają się
być urządzone perfekcyjnie i zapięte na ostatni guzik a kolejna zmiana jest tylko i wyłącznie wynikiem ich dekoratorskiego szaleństwa.
Jednak staram się nie tracić nadziei, że i u mnie nastanie kiedyś ten piękny
dzień gdy nie trzeba będzie mocno się gimnastykować aby robiąc zdjęcie
na potrzeby kolejnego postu uniknąć wdarcia się w kadr wiszącego kabla
albo niezbyt gustownie wyglądającego drugiego planu ( i nie o bałagan tu chodzi ).
:)
Zmieniając temat na bardziej inspirujący
coś dla ducha miłośników pięknych wnętrz...
1 - www.freshome.com
Cudownego sobotniego wieczoru!
J.
Ja Cię błagam. Nie wstawiaj już tu takich zdjęć, bo ja zaraz mieszkanie rozwalę ! :) PS ...za ten dywan w paski nie obraziłabym się nic a nic ;)))
OdpowiedzUsuńWitaj! tak ja też mam takie miejsca w domku, które czekaja na metamorfozę lub zupełną zmianę mebli itp... ale wszystko w swoim czasie i wiem, że kiedyś to nastąpi:))) nie każdy może mieć tak pięknie jak na Twoich inspiracjach, ale życzę Tobie , aby tak kiedyś było u Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
Przepiękne inspiracje, dwójka jest cudowna!
OdpowiedzUsuńA z tymi wątpliwościami i ciągłymm dążeniem do "doskonałosci" to doskonale rozumiem! - niestety...
Chyba nie da się od razu mieć wszędzie pięknie. Najgorsze jest to, że jak się robi coś sukcesywnie, to jak już dojdzie się do końca i efekt powinien satysfakcjonować, to to co robiliśmy jako pierwsze wymaga zmiany czy odświeżenia...
OdpowiedzUsuńHmmm...Mnie się wydaje, że to często jest tak, że cudze wydaje nam się ładniejsze i lepsze. Pewnie prawie każda z nas nie jest w pełni zadowolona ze wszystkich "kątów". Ale ja tez mam wrażenie, że czasami oglądam wnętrza perfekcyjne i zastanawiam się czy tam ktoś mieszka. Ja trzeci dzień walczę z pokojem córki i nic mi się nie podoba.
OdpowiedzUsuńKazdy ma taki kacik chyba. A i z reguly bardziej krytyczni jestesmy wobec tego co nasze i niezauwazamy niedociagniec u kogos. Ale to i dobrze, dzieki temu ciagle pracujemy nad soba i nad tym co nasze w naszych czterech katach :o).
OdpowiedzUsuńJa juz teraz wiem, ze takim klopotliwym miejscem bedzie biurko z komputerem. Od kilku dni rozprawiamy, gdzie go zaplanwoac ... w sypialni obok lozka? w pokoju dziennym za sofa? .. najchetniej oddelegowalabym blaszaka do piwnicy! ;o))))))) ale z drugiej strony przeciez my czesciej korzystamy z komputera z internetem jak z telewizora ... (moze samiast telewizora? .. )
A co do inspiracji ... te podlogi ach podlogi, biale podlogi ... normlanie mogalbym byc miec tylko te biala podloge w domu ;o)