Najciekawsze jest to, że mam tą roślinkę jeszcze z zeszłego roku. Ona usychając wygląda niemal identycznie jak żywa i jest niezniszczalna :) niestety nie pamiętam jak się nazywa... Jak będę na giełdzie kwiatowej następnym razem zobaczę. A może któraś z blogerek wie jak nazywa się ten srebrny krzaczek... Pozdrawiam gorąco. J.
Wczoraj zastanawiałam się na tą rośliną ale miała tak gigantyczną doniczkę,że nie wzięłam a teraz żałuję...
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Joasiu
Jejku,ta roślinka mnie prześladuje,odkąd ujrzałam ją na którymś blogu.Jest śliczna.A jaką ma nazwę?!
OdpowiedzUsuńNajciekawsze jest to, że mam tą roślinkę jeszcze z zeszłego roku. Ona usychając wygląda niemal identycznie jak żywa i jest niezniszczalna :) niestety nie pamiętam jak się nazywa... Jak będę na giełdzie kwiatowej następnym razem zobaczę. A może któraś z blogerek wie jak nazywa się ten srebrny krzaczek...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.
J.