Witajcie po małej przerwie !
Początek roku zafundował mi kilka zdrowotnych
psikusów. Najpierw zatrucie, o którym już wspominałam
teraz obrzydliwy wirus z niemal 41 stopniami gorączki
zakończony zapaleniem zatok.
Moja pociecha nie pozostała dłużna i z jednego choróbska wskoczyła
w kolejne tym razem zapalenie oskrzeli.
Na szczęście wychodzimy na prostą i już zacieram ręce
bo planów wnętrzarskich trochę w głowie porobiłam
a tu wszystko stoi.
Dziś natomiast mam dla Was cudne ujęcie,
które zwaliło mnie z nóg.
Ta stara cegła, ta wisząca półka z różnościami...
To światło...
Z przyjemnością zjadłabym tam śniadanie...
via norskeinteriorblogger.no
Resztę tego pięknego mieszkania możecie obejrzeć
Tym czasem, jako że mamy dziś Walentynki życzę Wam mnóstwa miłości.
I nie tylko tej w relacji damsko-męskiej ale generalnie zewsząd płynącej.
Cudownego Walentynkowego wieczoru!
J.
Zapowiada się pięknie,zajrzę dalej 😊😊
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńfantastycznie, jestem również zachwycona!
OdpowiedzUsuńCegiełka wypalana jest ponadczasowa i niezastąpiona… i trudno dostępna…
OdpowiedzUsuń