Jak się macie moi drodzy ?
W końcu doczekałam się pięknej, ciepłej i słonecznej soboty. Pogoda nas w te wakacje niestety nie rozpieszcza, więc trzeba się cieszyć każdą taką chwilą. Wczorajszego wieczoru mój M. zrobił mi ogromną niespodziankę i po przyjściu z siłowni zobaczyłam na stole nowiutki aparat fotograficzny!! Cieszę się jak dziecko, bo przez ponad dwa lata odkąd M. niefortunnie upuścił nasz poprzedni model musieliśmy posiłkować się sprzętem pożyczanym od znajomych. Teraz wreszcie będę mogła nadrobić zaległości i podszkolić się w tej dziedzinie, bo na razie to jestem totalny żółtodziób... NIKON COOLPIX P500 - tak ma na imię nasze nowe dziecko. Zapewne dla starych wyjadaczy nie ma to jak porządna lustrzanka, ale od czegoś trzeba zacząć.
Życzę Wszystkim cudownego
weekendu...
J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz