sobota, 6 października 2012

Carrie...

 
Hello!!!
 
Siedzę właśnie przed laptopem myśląc o kolejnym wpisie. W mieszkaniu cisza, największe szczęście śpi w łóżeczku jak kamień a M. na wychodnym z kolegami...
 
Na HBO znów leci mój ukochany serial :) (Wy też go może teraz oglądacie?)
[ Haha, akurat Carrie przemalowuje swoją kuchnię- naprawdę lubię to jej mieszkanko]
Uwielbiam ten serial z wielu powodów...
Za to, że mimo lęku przed lataniem mogę zobaczyć Nowy Jork,
za Carrie, jej styl i odwagę w noszeniu ekstrawaganckich ciuchów co nie raz zmobilizowało mnie do przełamania się gdy zastanawiałam się czy aby nie przesadziłam ;)
[wtedy przypominałam sobie C. i myślałam "czy ona by się przejmowała, że będzie jedyną
dziewczyną w szpilkach na tej imprezie??]
ale chyba najbardziej lubię ten serial za historię fantastycznej przyjaźni między kobietami...
 
Mieć bratnią duszę, której można powiedzieć WSZYSTKO szczerze ,  na których można polegać w każdej sytuacji i do których mimo niejednej awantury ciągle się wraca budując jeszcze silniejsze więzy przyjaźni...to naprawdę fantastyczne.
I choć oczywistym jest, że to swego rodzaju "bajka", "ideał" przyjaźni,
coś w rodzaju marzenia o idealnej miłości
to ... ja lubię tą bajkę :)
 
A Wy za co lubicie ten serial (jeśli lubicie) ?
A może wyjątkowo go nieznosicie?
Jestem ogromnie ciekawa.
 
 
 
A teraz coś z innej beczki...
Parę migawek z mijającego tygodnia.
 
 
 
 Mam nadzieję, że to nie ostatnie promienie słońca tej jesieni 
 
 
 

Świeżutki, pachnący, w nowej, pięknej doniczce ...
 
 
 

 
 
 
 
 

 
  
 
Coraz więcej Was dołącza do mojej witryny.
Ogromnie mnie to cieszy :) i mobilizuje do
kolejnych poszukiwań pięknych wnętrz.
 
Pozdrawiam Was gorąco, życząc cudownego sobotniego
poranka!!
 
J.
 
 
 


7 komentarzy:

  1. Jestem u Ciebie po raz pierwszy i bardzo mi sie tu spodobalo.
    Co do serialu to tez bardzo go lubie z tych samych powodow co Ty. Z przyjemnoscia ogladam zycie 4 przyjaciolek,ktore zawsze moga na sobie polegac. Wiem, ze to fikcja ale takie przyjaznie sie zdarzaja.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie winka-lavenderhome.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie i bardzo mi miło, że mój blog przypadł Ci do gustu :)
      Zapraszam oczywiście ponownie i z ciekawością zaglądnę w Twoje progi :)
      Pozdrawiam
      J.

      Usuń
  2. O tak ja również ten serial uwielbiam!!! jest genialny i taki pozytywny, że chce się obejrzeć następny odcinek:))) ma w sobie coś magicznego... piękne zdjęcia z Twojego domku:) pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie na giveaway:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, za każdym razem gdy tylko jakiś kanał wznawia emisję tego serialu nie ma innej opcji -MUSZĘ GO OGLĄDAĆ... I rzeczywiście jest w nim coś magicznego. Może w moim przypadku to fakt, że bardzo kojarzy mi się z okresem gdy byłam nastolatką a potem świeżo upieczoną dwudziestką ;) wtedy to też pierwszy raz oglądałam go z zapartym tchem...
      Dziękuję ślicznie za zaproszenie, napewno zaglądnę.
      J.

      Usuń
  3. Fajny ten Twój nowy koszyk, ja bym tam jeszcze jakiś czarny znak peace na nim widziała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajny pomysł z tym znakiem peace :) nie mniej jednak mam plan "ubrać" w ten znaczek jedną z moich poduszek a jak wiadomo co za dużo... :)
      Buziaki
      J.

      Usuń
  4. Twoje mieszkanko z tych wszystkich wnętrz jest najpiękniejsze - wiec daleko szukać nie musisz :)

    OdpowiedzUsuń