Jak Wam mija poniedziałek??
Bo mnie całkiem sympatycznie zwłaszcza, że w pamięci mam wczorajszą piękną niedzielę. Wprawdzie nie zrealizowałam wczoraj całkowicie swoich planów dotyczących "polowania" na targu staroci pod halą ale wcale nie żałuję bo spędziłam to przedpołudnie na krakowskim Kazimierzu w gronie rodzinnym. Pobuszowaliśmy trochę wśród straganów a potem usiedliśmy w przemiłej kawiarni na wolnym powietrzu zwanej "Mleczarnią" ...
Kawa naprawdę była wspaniała :)
Ciekawe czy zgadniecie czemuż ta knajpka nazywana jest "Mleczarnią" ;)
A wracając do tematu czysto technicznego. Czy ktoś może mi zdradzić na czym polega tajemnica robienia tak pięknych, świtlistych zdjęć wnętrz jak robią to dziewczyny z blogów na pasku bocznym...Bo narazie widzę, że to nie takie proste :P
Do zobaczenia....
J.
u mnie ttaka pogoda wstrętne, że do siedzenia na dworze nei zacheca.
OdpowiedzUsuńpoza tym w miescie brak takich klimatycznych miejsc
piekne zdjecia! Pozdrawiam
Dziękuję Al. za miłe słowo.Dla pocieszenia: weekend był piękny ale już dziś szaro-buro i ponuro choć takie dni jak ten zaszyta w pieleszach domowych z kubkiem herbaty albo kawy też bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Joasia
Ach jaka piękna jeszcze letnia niedziela :o)
OdpowiedzUsuńW kwestii zdjęć, sama również dopiero się uczę, więc nie będę się wymądrzać z narażeniem na palnięcie głupot jakiś ;o) Ale jestem pewna, że praktyka czyni mistrza - więc po prostu pstrykać pstrykać pstrykać (i zmieniać obiektywy, ustawienia oczywiście) ;o)