środa, 14 grudnia 2011

Wyścig z czasem.


Oj dawno tak nie miałam,

  że co roku dużo przygotowań zostaje na ostatnią chwilę to tak, zdarzało się i to nie raz
ale w tym roku to wyjątkowo. Nie mogę się wygrzebać z obowiązków zawodowych i okołozawodowych
a tym samym przygotowania do Świąt prawie że stoją!! Nawet jeszcze pierniczków nie upiekłam.
I okna do mycia, i firanki do prania, i choinka i..... i cała masa rzeczy.
A ja tak bym chciała pławić się już w świątecznym klimacie....
Czy ktoś mnie może pocieszyć, że ma podobnie? Zawsze to raźniej :)
No a idąc dalej za wątkiem nawet nie mam czasu popstrykać trochę ani poszukać jakiś inspiracji
więc wybaczcie, że dziś bez zdjęcia... albo nie, dodam jedno.
Wnętrze, w którym chyba już świąteczne porządki chyba są zakończone i czeka na pierwszą gwiazdkę.
 Zwróćcie uwagę na te śliczne koniki drewniane na biurku :)
Czy Al nie robiłaś czegoś podobnego ostatnio? To chyba były reniferki :) 


                                                        fot : Franciska Munck-Johansen /House of picture

 Oj zazdroszczę właścicelce tego wnętrza(piękne) i porządku ;)

Pozdrawiam Was cieplutko

J. 

4 komentarze:

  1. Witaj Joasiu,
    Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale też tak mam- czyli całą masę rzeczy do zrobienia... no może poza pierwszymi piernikami :) Najbardziej podoba mi się podłoga w pomieszczeniu powyżej :) a motyw konika lubię w każdej postaci ... dużo bardziej niż renifery :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Troszkę pocieszyło :)
    Podłoga rzeczywiście jest piękna, mnie jeszcze bardzo podoba się ta blado-błękitna rama lustra. Ta odrobina pastelowego koloru jest świetna w tym wnętrzu
    Pozdrawiam cieplutko
    J

    OdpowiedzUsuń
  3. Al. nieco szersze je zrobiła ;-) takie na tealighta ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Joasiu,
    oj ja chyba kocham coraz mocniej takie jasne podłogi.
    :o)))))))
    Świetne wnętrze - inspirujemy się na całego! ;o)

    OdpowiedzUsuń