wtorek, 15 stycznia 2013

Maliny zimą...czemu nie...

Hello !!!

Dziś kilka ujęć mojego ostatniego
kulinarnego przedsięwzięcia...
Maliny zimą???

CZEMU NIE !!!
Mimo, że mrożone to naprawdę wspaniałe...
Błyskawiczna tarta z malinami.
I choć dotąd zawsze kruche ciasto robiłam ręcznie
tym razem z chęci uzyskania naprawdę błyskawicznego efektu
użyłam ciasta mrożonego ( całkiem niezłe ).






















all foto by A cup of heaven ...



Zapytacie teraz gdzie rzeczona tarta (choć kawałek)...
No cóż, nie dotrwała do następnego dnia zdjęciowego :P
Tak jak błyskawicznie się ją robi tak błyskawicznie ona znika...

A już jutro... pamiętacie ten pokoik ze zdjęcia numer 1?
Udało mi się dokompletować do niego jeszcze dwa ujęcia, które koniecznie
muszę Wam pokazać...


Pozdrawiam !!!


J.



4 komentarze:

  1. Chyba i ja skusze się na maliny w innej wersji niż sok, syrop na gardło :-)
    Zamrożonych troszkę mam na czarną godzinę, hehe
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Narobiłaś mi chęci - uwielbiam wszelkie tarty a porycjkę malin mam w zamrażarce:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. przynam się, że ja to tylko mrożone maliny :P

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię je zimą
    mocno zmrożone
    :-)

    OdpowiedzUsuń