niedziela, 16 października 2011

Zaczątki sypialni


                                                            Witajcie moi drodzy !
                            Jak Wam mija ten październikowy weekend?


Wstając rano i patrząc za okno można by pomyśleć, że wystarczy narzucić lekki płaszczyk i wybiec wprost na zalane słońcem ulice by delektować się pięknem tej jesieni. Nic bardziej mylnego! Ten lekki płaszczyk trzeba koniecznie zamienić na ciepłą kurtkę chyba, że ktoś bardzo tęskni za herbatą z sokiem malinowym na przeziębienie ;)

Wspominałam Wam już, że w obecnym lokum (nomen omen bardzo wyczekanym) mieszkamy już prawie dwa lata? Dokładnie tyle ile ma Igorek( prosto ze szpitala wzieliśmy go do nowego M). Niestety do tej pory jest jeszcze parę rzeczy do wykończenia i dokończenia... między innymi sypialnia, do której się obecnie przymierzamy. Z tego też powodu doszłam do wniosku, że pokażę Wam fragmenty tego co już jest tzn. tapeta na ścianie za zagłówkiem łóżka (którego właśnie szukam) no i szafa, na którą czekałam baaardzo długo ale się opłacało - uwielbiam ją. Pokoik jest mikroskopijny. Całe 10m2 i ciężko będzie zmieścić tam coś więcej niż wspomniana szafa i łóżko ze stolikami nocnymi ale mam wielką nadzieję, że uda mi się stworzyć tam relaksujący i przytulny klimat. Cała reszta ścian jest biała na co buntował się  mój kochany M. Bardzo bym chciała udowodnić mu, że nie ma się czego obawiać, i że mimo tego będzie tam naprawdę przyjemnie. I mam nadzieję, że mi się to uda bo jeśłi nie ...to będę w wielkich tarapatach ;). Trzymajcie kciuki.




      Zdjęcie ze strony producenta- firmy Harlequin














W tapecie zakochałam się od pierwszego wejrzenia choć było to jeszcze za czasów gdy moje mieszkanie miało całkiem inaczej wyglądać.Długo później już po pewnych fundamentalnych wyborach zrozumiałam, że moją ogromną miłością są wnętrza skandynawskie, biel i natura więc teraz mocno się gimnastykuje wykańczając resztę tak aby choć małą odrobinę tego klimatu przemycić do naszego M choć zdaję sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie zmienię i napewno nie będzie to typowe skandynawskie mieszkanko. Ale w gruncie rzeczy najważniejsze jest wszak to by w Naszych domach czuć było ciepło domowe i atmosferę miłości. Czyż nie?


    Pozdrawiam Was cieplutko w tą mroźną noc...

  J.

4 komentarze:

  1. Tapeta jest przeeeeeeeeeeeliczna!! Nasze nowe lozko mam nadzieje przyjdzie w tym tygodniu, 10 miesiecy szukalam!!! :-)))))))))))))))
    Pozdrawiam cieplusio

    Syl

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Joasiu,
    to musiało podwójnie wielkie wydarzenie - powiększenie się rodziny i to w nowym mieszkaniu, fajnie :o).
    Wasza tapeta jest zachwycająca.
    I szafa pięknie się zapowiada.
    No to trzymam kciuki za to, żeby było przytulnie i przyjemnie, tak jak sobie marzysz.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow- jaka piekna tapeta! Twoj kolorek! A szafa jest wspaniala. Aj, na pewno dowiedziesz, ze biale jest pikne. Jestem pewna!

    Pozdrawiam
    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się bardzo, że i Wam tapeta się podoba.A co do poszukiwań upragnionych mebli to rzeczywiście potrafi trwać miesiącami!! Zwłaszcza jeśli budżet ograniczony... No sama jestem ciekawa co z tej sypialni w końcu wyjdzie :)

    Buziaki dla Was

    Joasia

    OdpowiedzUsuń