Witajcie !!!
Dziś coś dla tych, którzy dla ożywienia swoich
monochromatycznych kątów używają tylko i jedynie
czystej zieleni...
Liście paproci dołożono mi do pęku różowych hortensji...
Okazuje się, że same są również bardzo dekoracyjne...
all photographs : Joanna Jaworska, A cup of heaven...
Miłego wieczorku kobitki...
J.
Prostota i elegancja
OdpowiedzUsuńBardzo paprotki lubię:) Są zdrowe ponoć w miejscach gdzie używa się komputerów :) I reagują na samopoczucie ludzi :) Przynajmniej tak słyszałam... :)
OdpowiedzUsuńto prawda, paproć wbrew pozorom pięknie potrafi udekorować.
OdpowiedzUsuńa jak długo stoi?
Beautiful contrasts and I like the green of the leafes ! Hug, Barbara
OdpowiedzUsuńbardzo lubię paprotki wszelakie:) kojarzą mi się z lasem i naturą:) uściski
OdpowiedzUsuńPaprocie kojarza mi sie z babcia. Ma ich gesto i duzo :)Piekne sa.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak w moim rodzinnym domu była paprotka, mama zawsze powtarzała że paprotka pokazuje zdrowie mieszkańców domu, jeśli wszyscy są zdrowi to i paprotka, jesli ktoś z domowników zachoruje to paprotka też i to się sprawdza. U mnei jednak nie ma jej, za bardzo się boję...;)
OdpowiedzUsuńPaproc - to chyba kwiat symbol mojego dziecinstwa, w latach 80-tych wszedzie gdzie sie nie spojrzalo byly paprotki, mam wrazenie, teraz ich nie widuje tak czesto...
OdpowiedzUsuńHej Joasiu :* To mój email: neufnovembreblog@gmail.com
OdpowiedzUsuńPaprotki to piękne i bardzo dekoracyjne rośliny. Podobno ich kondycja świadczy o atmosferze, jaka panuje w domu :)
Uściski!!