sobota, 10 grudnia 2011

Dziecięce kąty.

Witajcie kochane
( i kochani jeśli są wśród Was mężczyźni)!


Jak Wam mija weekend? Bo nam deszczowo i pod znakiem przeziębienia
małego...
A skoro o nim mowa poczyniłam u niego parę Świątecznych dekoracji i choć jeszcze nie jedno ma się u niego zmienić to postanowiłam pokazać Wam co nie co z mikroświata
jaki mu urządziliśmy w naszym M.












Z pokojem synka była dłuuuga przeprawa. To jak wygląda teraz to efekt zmian sprzed paru miesięcy.
Na początku po błędnych decyzjach z mojej strony kolor ścian był koszmarny (nie pytajcie nawet jaki) a do tego była tapeta w misie na jednej ze ścian .
Kolor wybierałam w ciemno, z próbki 4x2cm mając przykaz leżenia do końca ciąży w łóżku a w dodatku na odległość gdyż do obecnego lokum jak już chyba kiedyś wspomniałam wprowadziliśmy się trzy dni po porodzie posto ze szpitala. Mężowi się podobało i to bardzo ;) więc gdy zaproponowałam dosyć szybko  zmiany i to radykalne natychmiast się zbuntował. Prawie półtora roku trwało moje wyczekiwanie na moment kiedy będzie można przemalować pokój. Muszę wspomnieć, że  najgorzej było przełknąć mojemu M. wybrany przez mnie kolor BIAŁY : "Kto to widział biały kolor w pokoju dziecięcym, istny szpital!!"
No ale wkońcu udało się jak widać. I jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa.
Teraz tylko z czasem muszę przemyśleć kwestię jak dodać tutaj trochęwięcej męskiego pierwiastka
bo też synek kończy za parę dni dwa lata i chłopczyk robi się z niego coraz większy...

Ps. Żółta lampka znad łóżeczka musi zniknąć.Poszukuję w zamian czegoś mniej "kolorowego" do nastrojowego oświetlenia wieczorem pokoju. Może któraś z Was z czymś ciekawym się spotkała. Jeśli tak to piszcie. Narazie mam upatrzonego białego niedźwiadka do postawienia na komodzie ale wszystko może się zmienić.

Pozdrawiam cieplutko

J.



13 komentarzy:

  1. Nasz weekend...no cóż, do południa spędziliśmy w domku, gotując zupę rybną, potem wypad do lasu po mech do dekoracji i przy okazji szybki look na morze, wiało niemiłosiernie, więc żeby uchronić córcię przed przeziębieniem zmyliśmy się do domku. Mieszkanie nad morzem ma ten minus iż zawsze wieje :)
    Pokój dla synka pierwsza klasa, widzę, że sanki w gotowości jak i u nas, tylko śniegu brak ;(
    Na razie sanki nie wywołują ekscytacji u naszej Zosieńki bo jeszcze nie poznała do czego słuszą, ale jak tylko będzie miała okazję na pewno nie przejdzie obok nich obojetnie ;)
    Mam do Ciebie pytanko, robisz świetne zdjęcia, a ja niedawno kupiłam aparat i szukam porady jaką książkę zakupić z której mogłabym się trochę podszkolić bo nie wykorzystuje możliwości swojego aparatu nawet w 10%. Z góry dzięki!
    Jakbyś miała chwilkę to mój email: gosia.mulkityn@hotmail.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Joasiu,
    zaczne od tego ze mi sie bardzo spodobala Twoja wersja bialych choinek! Brawo! :o)
    Ciesze sie razem z Toba z udanych podarkow na Mikolaja :o). Ja uwielbiam robic prezenty, zwlaszcza kiedy sa udane ;o).
    A pokoik Twoje malego chlopca jest fantastyczne. Ma spora przestrzen do zabawy, przyjemne kolory scian i umeblowania - dla mnie bomba! :o)Na lampke zamast tej zoltej niestety nie ma dla Ciebie podpowiedzi, ale bialy niedzwiadek brzmi dla mnie rewelacyjnie :o)
    Pozdrowienia dolaczam,
    Linka

    OdpowiedzUsuń
  3. ja myslałam ze jutro jest niedziela, cały weekend pracowałam, wiec jakoś go nie zaznałam, bo jutro a raczej dziś już poniedziałek :)

    pokój jest taki marynistyczny :) podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  4. Gosha - wysłałam do Ciebie maila na temat książek o fotografii :) życzę Ci samych miłych chwil przy aparacie fotograficznym!
    Syl - dziękuję bardzo :)
    Linko - cieszę się, że i Tobie choinki przypadły do gustu. Dwa dni temu znalazłam dla nich właściwe miejsce-na parapecie u Małego. W nocy robi się tam przez te lampki naprawdę bajkowo i przez to zaglądam do synka jeszcze częściej gdy śpi sobie cichutko w łóżeczku.
    Al - przyznam, że ten weekend też minął mi szaleńczo a w dodatku nie zdążyłam zrobić wszystkich założonych przedświątecznych zadań, które miałam na liście. No muszę to jakoś nadrobić więc ten tydzień też szykuje się wariacki ( a Ty to niezły pracuś jesteś z tego wynika :) )
    Pozdrawiam Was ślicznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie jest urządzać pokoiki takich maluchów, bo nie oprotestowuja naszych pomysłów:))
    Ja ze swoją gromadka miałam niezłą przeprawę w czasie ostatniego remontu, bo pomysły mieli obłędne i trudno było o kompromis... Ale udało mi się powstrzymać moją najstarszą córkę przed pomalowaniem pokoju w całości na czarno, a najmłodsza zgodziła sie, że pokój nie musi być cały rózowy:))
    A wracając do pokoju Twojego malucha to bardzo mi się podoba, ze jest taki jasny, świetlisty.
    Śliczny!
    Pozdrowienia
    M.

    OdpowiedzUsuń
  6. Joasiu, dziękuję za miły komentarz pozostawiony na moim blogu. Cieszę się, że trafiłam do Ciebie!

    Bardzo podoba mi się aranżacja pokoiku. Jest bardzo w klimacie, który lubię. Mój maluch też ma pokój w stylu nautical :).
    Kosz z Ikea i koło ratunkowe - super!

    Od dzisiaj będę zaglądać codziennie!
    Piękne zdjęcie profilowe na tle morza. Takie wakacyjne :). Oby do wiosny!

    Pozdrawiam serdecznie!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  7. Maggie - u mnie niby synek dopiero co skończy dwa latka więc rzeczywiście zdać się musiał na maminy gust ale za to jaką przeprawę miałam z ojcem tegoż dziecka to Ci mówię ;)Naszczęście w końcu musiał skapitulować( mąż nie dziecko)

    Kasiu - miło mi, że wpadłaś. Tym bardziej, że Twój blog jest naprawdę super :) A co do pokoiku w klimacie marynistycznym to inspiracją było właśnie to koło ratunkowe :)

    Pozdrawiam Was serdecznie dziewczyny
    J.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny pokój...i tyle w nim "powietrza"! Naprawdę czuć kojący morski klimat. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Trafiłam do Ciebie przypadkiem i jeśli pozwolisz, to zostanę na długo:) Cudnie jest! pokój synka jest absolutnie cudowny - wiem o czym mówisz jeśli chodzi o biel w pokoju dziecka i zdanie męża - u mnie to samo, ale i tak od niedawna pokój córci jest w bieli:)
    Twój pokoj będzie inspiracją do pokoju mojego małego synka, który wiosną skończy 2 latka i przeprowadzi się do swojego pierwszego pokoju:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Droga Ano!
    Bardzo się cieszę, że trafiłaś tu do mnie bo...przez ten przypadek ja zagladnęłam do Ciebie. Prowadzisz cudownego bloga!!
    Bardzo się cieszę, że przypadł Ci do gustu pokój naszego małego Igorka :) cały czas nad nim jeszcze pracuje (nad pokojem mam na myśli choć nad synkiem oczywiście też) ale u mnie tak zawsze. Wiele wody musi w Wiśle upłynąć zanim... Ale za to ile radości mam jak już coś dokończę :)
    Niedługo będziemy zamieniać łóżeczko niemowlęce na łóżko starszaka więc szykuje się mała rewolucja (dużej mąż by nie przeżył).Już nie mogę się doczekać.

    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie
    J.

    OdpowiedzUsuń
  11. zadałam sobie wiele trudu, nie wiem czy jeszcze to aktualne :)
    proponuję:
    http://allegro.pl/lampa-plafon-dzieciecy-kinkiet-2pl-bus-technolux-i2107614325.html
    lub w stylu marynistycznym:
    http://www.bellemaison.pl/salon/809-kinkiet-belfast-clay.html
    lub
    http://www.bellemaison.pl/2264-kinkiet-barn-cream.html (można przemalować na biało)
    ps. też mam taki napis :), pokoik śliczny
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Moniko! Jest mi ogromnie miło, że specjalnie dla mnie wyszukałaś te piękne lampy! Niestety między czasie musiałam zmienić diametralnie plany co do tej lampki nad łóżeczkiem i ją zlikwidować. Mały smyk wymyślił świetną zabawę przed zaśnięciem : ciąganie za kabel od lampki i zabawa w włączanie i wyłączanie. Tak więc siła wyższa zmusiła mnie do likwidacji lampy.Nie mniej jednak bardzo, bardzo Ci dziękuję za poświęcony czas!
    Buziaki specjalnie dla Ciebie
    Joasia

    OdpowiedzUsuń